piątek, 7 kwietnia 2017

Blok czekoladowy - smak dzieciństwa

  Dzieciom PRL-u nie trzeba odpowiadać na pytanie czym jest blok czekoladowy. To jeden z najbardziej popularnych słodkich smakołyków czasów gdy "nie było niczego". Od popularnego wtedy kogla-mogla czy chleba maczanego w wodzie lub śmietanie i cukrze blok wyróżniała wykwintność tej słodyczy.




 Dla mnie osobiście blok czekoladowy wiąże się nierozerwalnie ze wspomnieniem mojego przyjaciela lat dziecięcych - Grześka, oraz jego babci Lodzi. Owa babcia, dla ukochanego wnusia (a przy okazji jego koleżanki) wyczarowywała w swej kuchni wyjątkowe smakołyki. Zupa pomidorowa nigdy nie miała tak wspaniałego smaku jak ta u niej, podawana obowiązkowo z dużą ilością śmietany i lanymi kluseczkami. Jesienno-zimowe wieczory natomiast, miały smak jabłek. Nie były to jednak zwykłe jabłuszka! Wyjątkowe, z dziadkowego sadu, które babcia Lodzia obierała, kroiła w plasterki, bo tak lubiliśmy jej jeść najbardziej. Obierała i kroiła ich dużo, a to czego nie zjedliśmy układała na specjalnej siateczkowej półeczce nad grzejnikiem gdzie owe kawałki jabłek nabierały brązowego koloru i wyjątkowej słodyczy.
 Na wyjątkowe okazje była szarlotka, albo blok czekoladowy. Babcia Lodzia, gdy go kończyła, wykładała masę na blaszkę, zawijała w papier śniadaniowy i w chłodniejsze dni chowała do szafki na balkonie byśmy nie zjedli wszystkiego na raz. Pamiętam tę radość kiedy odkryliśmy jej tajny schowek! 
Teraz sama robię blok... tylko nie mam tajnego schowka jak babcia Lodzia :)



Składniki:
·         1 kostka masła/margaryny (250g)
·         500 g mleka w proszku - NIE GRANULOWANE
·         ½  szklanki wody
·         ¼ szklanki mleka
·         1 szklanka cukru (może być ciut więcej)
·         5-6 łyżek kakao
·         Herbatniki, orzechy, płatki kukurydziane, ryż preparowany, słonecznik, rodzynki - co kto lubi;)



Herbatniki kruszymy, orzechy kroimy i wszystkie dodatki bakaliowe mieszamy w misce.
Wodę, mleko, masło, cukier i kakao wkładamy do garnka i na małym gazie rozpuszczamy powolutku - trzeba mieszać co jakiś czas bo może się przypalić;) Jak składniki w garnku się rozpuszczą i masa będzie jednolita zdejmujemy garnek z gazu. Dodajemy porcjami mleko w proszku - WAŻNE - SZYBKO MIESZAMY! Jak już wmieszamy całe mleko w proszku dorzucamy "bakaliowo-herbatnikowy misz-masz". Wszystko dokładnie mieszamy i przekładamy do formy - trzeba uklepać i schłodzić co najmniej 3 godziny!


Smacznego J

2 komentarze: